Coraz częstszym widokiem są ulice pełne liści, parki w których dzieciaki
zbierają kasztany i żołędzie, zamglone słońce nad ranem i zmierzch
niedługo po zjedzeniu obiadu.
Szkoda, że ta ciepła jesień trwa tak krótko.
U nas od wczoraj deszcz. Wiatr hula jak szalony.
Tak więc na spacer wychodzimy zazwyczaj z rana, gdy jeszcze nie zdąży się rozpadać na całego.
Nie kryję, że mam wielką nadzieję, że słońce wróci do nas chociaż na kilka dni.
Mamy w końcu w planach jeszcze kilka wycieczek.
A póki co opatulone w kurteczki, w czapach na głowie zapraszamy na kilka jesiennych kadrów.
Super zdjęcia! Choć akurat ja preferuję bardziej naturalne, czyli rozbiegane i bawiące się zdjęcia maluszków, a nie pozowane ;) A ubranka śliczne!
OdpowiedzUsuńdziękuję :)
Usuń