Zakładając bloga wiedziałam, że głównym jego produktem będą zdjęcia mojego dziecka.
Nim kliknęłam ostatecznie "opublikuj bloga" głowiłam się chyba z miesiąc.
Coraz częściej słyszy się o tym, że jakaś celebrytka bądź blogerka decyduje się nie pokazywać swojego dziecka publicznie. Nawet wśród swoich znajomych z pewnością znajdziecie taką osobę.
Niee, nie chodzi o to, że zamykają swoje dzieci i nie wychodzą z nimi nigdzie.
Ale decydują się na nie upublicznianie ich wizerunku w mediach społecznościowych.
Dlaczego?
Hmm... z pewnością głównym powodem jest ochrona jego wizerunku.
Poza tym dziecko zawsze dzieckiem nie będzie, a jak wiadomo "treść" puszczona w internet często zaczyna żyć własnym życiem.
Kampania
"Pomyśl, zanim wrzucisz" Fundacji Dzieci Niczyje nawołuje aby się porządnie zastanowić zanim wrzuci się do internetu zdjęcia swojego dziecka w stroju kąpielowym bądź co gorsza nagie z plaży, wanny.
Na stronie Fundacji można przeczytać, że takie działania mogą być pożywką dla pedofilii.
Tak więc pełna informacji, zaczerpniętych z kilku porządnych źródeł, zdecydowałam się prowadzić bloga, ustalając pewne zasady.
Dziś chciałabym Wam napisać jak postępować ostrożnie z wizerunkiem dziecka w internetach.
ZASADY:
1. NIGDY nie wrzucaj w internet zdjęcia swojego nagiego dziecka.
To chyba pierwsza, najważniejsza zasada. To co dzieje się na grupach na fb to jakaś tragedia!
Matki, niby sięgające po porady, publikują zdjęcia swoich nagich dzieci notorycznie!!
2. NIE publikuj zdjęć swoich dzieci w krępujących je sytuacjach np. na toalecie.
3. POMYŚL zanim wrzucisz zdjęcie.
Wydaje Ci się, że na zdjęciu Twoja pociecha ma taką słodką minkę?
Po latach może okazać się, że ta "słodka" minka stała się memem a Twoje nieco starsze dziecko zostało ośmieszone.
Wydaje mi się, że zasady powinny się tyczyć nie tylko zdjęć ale również publikowanej treści.
Nie raz trafiłam na wpisy obrażające dziecko, wyśmiewające się bądź krępujące.
Pamiętajmy! Że dziecko kiedyś dorasta.
Ja, prowadząc bloga, jestem w pełni świadoma tego co robię.
Mam nadzieję, że zdjęcia, które na blogu pokazuję nie naruszają żadnej z zasad a Oliwia (gdy już podrośnie) nie będzie mi miała tego za złe. Mam nadzieję, że przytaknie mi i stwierdzi, że to ciekawa przygoda i rewelacyjna pamiątka.
Oliwia:
Spodnie LINDEX
Koszula EVKI KIDS
Trampki CONVERSE
Czapa BIBIDREAMS